Pokazywanie postów oznaczonych etykietą action. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą action. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 8 września 2011

From dust

  1. Po pierwsze: gra fhrancuska, co tłumaczy wiele rzeczy (rasistowsko i złośliwie oczywiście).
  2. Fantastyczna fizyka i ogromny potencjał grywalności (chociaż niektóre rzeczy jakby umowne, np. ironcasting)
  3. Niby-klimatyczna historia i setting, wzorowana na Aztekach czy indiańcach.
  4. Stosunkowo mało i proste misje (z wyjątkiem może 2 przedostatnich) - come on, jest silnik i fizyka, tylko tworzyć mapy, tworzyć tyle, żeby gracze już tym rzygali - no, może bez przesady, ale sorry: 13 map??? Rozumiem, że już sequela się przygotowuje, no ale to przesada.
  5. Ostatnia mapa to kompletny sandbox (również dosłownie), gdzie jest więc pytam jakiś save/load/share ??? To przedłużyłoby żywot gry kilkukrotnie, uczyniłoby ją być może nieśmiertelną, ale nie - dupa, nie damy. Wielki shame.
  6. Challenges to wielki zawód, gdyby to były jakieś porządne mapy oderwane od kampanii, ale nie - jakieś miniwyzwania, sprowadzające się do przeprowadzenia grupki na drugą stronę wyłapując 4 razy wodę, i podobnie połowa z nich. Później są deczko poważniejsze, ale reakcja na większość z nich sprowadza się do: "hmm, ok, next". Limity czasowe tylko denerwują, a bonusowy czas bierze się nie widomo skąd, poza tym who cares czy zrobiłeś głupi challenge w 30s czy w 28s? Mnie to kompletnie nie interesuje, co innego sharing map, oooo - but wait, you haven't done that.
  7. Sterowanie jest jak się okazuje koszmarne, i padem i myszą (sic!) ciężko jest precyzyjnie działać, w kampanii jest to mniej ważne, ale w tych niby-challengach owszem i to boli. Rozumiem, że w 3d ciężko jest sterować, ale dodanie jakiejś sensownej kamery z góry 2D do dyspozycji gracza nie jest wielką filozofią. Przynajmniej dla większości nacji.
  8. Muzyka powtarzalna do bólu - jeden czy dwa motywy całą grę.

Ocena: potencjał 10/10, zrealizowany potencjał: 4/10, nadzieje na poprawę: 1/10, nienawiść do francuzów za zepsucie wspaniałej gry +2.

środa, 31 sierpnia 2011

Portal 2

Debest, szczególnie zadziwia różnorodność gry, w zasadzie nie ma dwóch miejsc z identycznym rozwiązaniem, ok elementy może i podobne, ale powtarzalność i nuda zerowa. Na piętno zasługuje fakt, że gra się kończy, mogłaby być dłuższa, ale to chyba zamysł twórców. Pozostaje jeszcze co-op, miejmy nadzieję, że on jest równie ciekawy co singiel.

EDIT: 

Co-operator trochę był przytłaczający, ale w sumie fajnie się grało. Szkoda, że tv nie był zbyt wielki. ;)

Ocena: 10/10 

Hoard

Wyglądało ładnie na reklamie, generalnie beznadzieja, powtarzalność oraz wybitna zręcznościowość rozgrywki plus nieciekawe tryby, brak jakiegokolwiek scenariusza i fabuły, niewarta tych paru euro, które kosztowała.

Ocena: 2/10 

niedziela, 31 lipca 2011

Mirrors Edge

Więcej oczekiwałem, sterowanie sporo psuje, bo nie jest intuicyjne: nie jest jasne co możesz zrobić, a co się nie uda, pseudo-walka tylko frustruje, bo ile można dostawać w palnik od cieniasków, twórcy gry założyli, że będzie się od nich głównie uciekać - po drodze obrywając, może kogoś to bawi, mnie złości. W efekcie nie ma za bardzo znaczenie co robisz, bo albo cię trafią, albo nie, albo skoczysz albo się nie uda, częste są też skoki obok, zastanawianie się gdzie skoczyć jest zastępowane przez kilkakrotne próby (aż się uda), częste bezsensowne skoki w przepaść itp. Sterowanie w tego typu grze powinno być jak brzytwa (by PewienPremier)  - at the edge, a nie tak beznadziejnie przypadkowe. Pierwszy Tomb Raider miał o niebo lepsze i bardziej intuicyjne, a to przecież ponad dekadę temu. Historia sprawia wrażenie bezsensownej (tja, zamiast szyfrem zatelefonować etc. trzeba pobiec w drugi koniec miasta i uprzedzić osobiście - pełny futuryzm w japońskim wydaniu). Może i dobry koncept gry, ale popsuty na maksa.

Ocena: 2/10 

poniedziałek, 4 kwietnia 2011

AC2 Brotherhood

progress siakieś 92%
Recenzji nie będzie, bo wszystko jest debest, nie będę się powtarzać.

Ocena: 10/10